Kazania bez gadania, ks. Eugeniusz Burzyk
W powieści Wojciecha Albińskiego Kalaharijeden ze starców mówi do misjonarza: „Trudno wiedzieć, czy wasze modlitwy na coś się przydają… A jeśli nikt nie słucha? Bydło się pasie, dziewczyny rodzą, żadne licho nas nie prześladuje, myślimy: tak powinno być, tak jest normalnie”
Wiele cudów można tłumaczyć w naturalny sposób, również rozmnożenie chleba. Wybierając się w drogę, szczególnie do miejsc, gdzie trudno robić zakupy, zabieramy ze sobą coś do jedzenia. Może apostołowie, dzieląc się posiłkiem, sprawili, że ludzie wyciągnęli swoje zapasy.
A jednak, jak pisze Jan Henryk Cichosz:
Boga nie wyciągniesz
Za rękę z pierzastego nieba
By udowodnić swoją rację